czwartek, 9 października 2008

4/3

połączenie błędnego rycerza z hazardzistą i z control freakiem jest - siłą rzeczy - burzliwe.
Welcome to my world. Jak już w coś wejdę nie poddam się łatwo, chyba, ze się znudzę.
Robię rzeczy od końca ("witamy w piekle Bliźniaków, jak mówi Kamil"), od dupy strony.
Zaprzeczam dopiero co wypowiedzianej maksymie. Wbrew pozorom jestem na maksa szczera.
Uffff

Brak komentarzy: