Multiple orgasms na koncercie Mikrokolektywu, ale właściwie Lay Over It z Japonii i Chicago.
To co można zrobić z perkusją - wiem. To, co można zrobić z kontrabasem doprowadziło mnie do szału. Grac poślinionymi rękami głaszcząc pudło rezonansowe? Przejeżdżać po nim gumową pałką - z przodu, z tyłu?
Obłęd.
Wielki ukłon.
Znów wiem wiem jestem.
Freejazzową laską.
I'm a freejazz chick baby. Freeeejazz chick.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz