czwartek, 10 stycznia 2008

Zycie w Krakowie nie jest task ciekawe, co?

taka ogólna refleksja po tym jak osoby, po których nigdy bym sie nie spodziewała - deklarują, że czytały bloga z Manhattanu. Miło...
Ale tak ......................................................................

Może Adze brakuje takiej wielkiej broszki Manhattan, albo może Manhattanowi brakuje broszki Aga... :) :) :)

Byliśmy na basenie z znów udało mi sie włożyć głowę pod wodę....
Nie wiecie jaki to sukces.

Nie byliśmy za to w saunie, bo siedziało tam ośmiu księży. "Oni nawet pływają" - powiedziała z dumą pani na recepcji...

Wracaliśmy w takiej mgle jak mleko. Po - wo - lut - q.

Kamil opowiadał o sposobach na mgłę, jak jedziesz z uchylonymi drzwiami by obserwować pasy na środku jezdni... I jak może Ci przy tym obciąć głowę.

Brak komentarzy: