czwartek, 6 listopada 2008

I znów :)

Rano jest tyle do zrobienia, ze ledwo jest czas na prysznic. Po kreatywnej chwili w Waw trzeba wszystko opisać, przygotować etc... A cała Fundacja jedzie do Bratysławy dziś. Sierotka zostaje ;D:D:D

Brak komentarzy: