niedziela, 21 września 2008

Wieczór i poranek z mediami....

Dunin w WO:
"Mogą to być tez bardziej wyrafinowane i szlachetniejsze sposoby karmienia pustki , chociaż normalny człowiek (czyli neurotyk) nigdy się nie naje, najedzeni są tylko psychopaci".

Listy do WO mogą z ciebie zrobić wristcuttera... Podobnie jak ramówka tv w sobotę (należę do wielbicieli polskiej wersji "Niani" więc umówmy się, mam bardzo obniżone standardy) prężące się solary ukoić może tylko dawka freaka - ostatnio rolę "poety-wieszcza" mówiącego za nieuróżowaną część ludzkości przejął Czesław , którego kiedyś usłyszłąm przypadkiem w Trójce (nie jak śpiewał, jak mówił) i nie odlepiłam sie od głośnika. Dawka szczerości niespotykana nawet w rozmowie z kumplem ( np. o żenujących aspektach imprez w liceum i o tym jak Bjork łaczyła skinów, metali i punków) działa jak magnes.

Mojego przeglądu mediów dziś (wylewa mi się oczywiście więcej, ale to chyba ciekawe tylko...) dopełni rekalma pralki elektrolux bedąca niezwykłym komentarzem do tekstu Środy z przedostatniego numeru WO. Otóż budzącą się przy przeglądzie prasy i tv sniadaniowej (górze chusteczek, flegaminie, wszechobecnym chłodzie) przykuło do ekranu jak zobaczyłam taką fajną kobietę (no.... troche wygląda na biczowatą bizneswoman) która płynie wolniej niz cały świat. Zen? Reklam herbaty na uspokojenie, kursu nowej religii w tydzień? Albo pigułki na uspokojenie albo ciąży.... "Ona" jest ponad, obok, poza czasem. Wszystko naokoło sie miota, toczy, korkuje - a ona w aureoli spokoju przechodzi neidraśnięta, niewzruszona. Pierwsze wrażenie tak, drugie - qrwa, ale odprasowana.... Freud by się posikał z radosci, bo jest wyprana ze zmysłowości, dla mnie to troche dobrze, trochę źle - klasyka (nigdy sie nie najem, najedzeni są tylko psychopaci) ...
I nagle się okazuje , ze ta szczęsliwa singielka z wielkiego miasta (sterylnie shomogenizowane) ma KONTROLĘ nawet nad swoją pralką - to ona decyduje ILE SIĘ PIERZE. Uffff....

Spociłam się. Idealna reklama do analizy. Zróbmy to.

Brak komentarzy: