wtorek, 16 września 2008

TV: jest zimno, bedzie jeszcze zimniej. Lato mozna zatrzymać jogurtem z malinami.

Pod prysznicem piszę smsy potem listy, podczas ścielenia łóżka zaczyna się już powieść.
Jest tam wszystko od przepisów na grecką zupę po teorie częściowego doppelgangeryzmu i liminalizmu.

Przez chwilę jest tak źle, że podnosi mnie tylko złożona sobie obietnica powrotu do herbacianego trybu życia i posortowania wszystkich skarpetek - 20 czarnych par kłębiących się od roku.

Białe pranie.

Total francuski film, zaraz chyba założę obcasy.

I nagle rozumiem że tak naprawdę jest dobrze.
(I że praca mnie zbawi, tak tak)

Brak komentarzy: