piątek, 5 września 2008

Dom okresla się tak

że robi sie mu na złość :)
Ja zaczęłam żałować, ze mnie nie będzie w sobotę w Amsterdamie, bo Brotzman gra z Japończykami... I co? We czwartek gra w tym składzie w Alchemii.... Czyli po schodach w dół, w prawo 18 kroków, skręt i w prawo...

Tam dom, skąd idę.

Brak komentarzy: