Kahmi Karie jest nie jest - uwaga uwaga - kolejna małą Francuzeczką szepcząca coś w pidgin English. Jest piosenkarką Shibuya-kei i jak ktoś po pierwsze zobaczył pałętające się po ekranie coś podobne do Yoko Ono to bingo. Jak na kogoś, kto wyrósł z Shibuya ma dośc minimalistyczny styl, jakby faktycznie ktos przemycil ją w dużej torbie z francji prosto do studia Davida Bayleya. Stylowo, nostalgicznie, amuzycznie.
Ale dzień dobry.
Ale dzień dobry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz