Że jak ktoś dzwoni i pyta co słychać to się okazuje że jestem tu i teraz i nie ma we mnie nic z efektu wow. Ale czasem, jak spojrzę znad ekranu na okno widzę za szybą na 6 piętrze na tle superniebieskiego nieba i wielkiej przestrzeni owada. Ma takie małe skrzydełka, że nie potrafię sobie wyobrazić jak się tu dostał i ile razy nimi musiał machnąć.
A krewetki maja serce w głowie.
Ja bym się go chyba chciała z głowy pozbyć.